🥏 Nigdy Cię Tu Nie Było Hbo
Horrory wciąż cieszą się sporą popularnością, a twórcy filmów z tego gatunku coraz częściej decydują się na bardziej klasyczne podejście do takich produkcji. "Nie ocali cię nikt" jest tego świetnym przykładem, bo podobnie jak "Ciche miejsce" film nie walczy o uwagę widza tylko tanimi sztuczkami i widowiskowością.
Recenzja filmu „Nigdy cię tu nie było” 16 kwietnia 2018 17 października 2018 Damian Drabik 0 Comments Dramat , Ekaterina Samsonov , film , Francja , Joaquin Phoenix , Jonny Greenwood , Judith Roberts , kino , Lynne Ramsay , recenzja , recenzja filmu , Thomas Townend , thriller , USA , Wielka Brytania
Introwertyczne serce Leona zawodowca (1994, L. Besson) z humorem zmiękczała 12-letnia Mathilda, zaś dręczony postwietnamską traumą bohater Taksówkarza (1976, M. Scorsese) – do którego przyrównywano w pierwszych recenzjach protagonistę najnowszego filmu Lynne Ramsay – wyswobadza nieletnią prostytutkę z rąk alfonsów.
„Nigdy Cię Tu Nie było” – „You Were Never Really Here” Historia byłego agenta do zadań specjalnych, mężczyzny pełnego sprzeczności, zagubionego, na krawędzi autodestrukcji. Widział już prawie wszystko, a prześladujące go wspomnienia sprawiają, że chciałby, aby świat o nim zapomniał.
Nigdy cię tu nie było. You Were Never Really Here. 2017. 6,3 33 131 ocen. 6,9 31 ocen krytyków. Strona główna filmu . Podstawowe informacje. HBO MAX; Player;
Translations in context of "cię tu nigdy nie" in Polish-English from Reverso Context: Nie możesz sprzedawać samochodów, jeśli cię tu nigdy nie ma.
Są to książki, które klienci wybierali przy okazji zakupu „Nigdy nas tu nie było” autorstwa Andrea Bartz. Skazanie, książka wydana w 2022 roku. Po odzyskaniu prawa do wykonywania zawodu Joanna Chyłka liczy na podjęcie głośnej obrony, która wprowadzi jej karierę z powrotem na odpowiednie tory.
Nigdy cię tu nie było (2017) [Lektor PL] Odblokuj dostęp do 14237 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów! Oglądaj legalnie i w najlepszej jakości. Film na podstawie powieści Jonathana Amesa o tym samym tytule. Joe, były agent do zadań specjalnych, zmaga się z problemami psychicznymi. Pewnego dnia podejmuje się
Widział już prawie wszystko, a prześladujące go wspomnienia sprawiają, że chciałby, aby świat o nim zapomniał. Jednak gdy zaginie pewna nastolatka, podejmie się jej odnalezienia. Wkrótce przekona się, że w jego misji nic nie jest tym, czym się wydaje.
Nigdy cię tu nie było. You Were Never Really Here. 2017. 6,3 32 357 ocen . 26 759 chce zobaczyć . 6,9 26 ocen krytyków . Strona główna filmu . Podstawowe
"Nigdy Cię Tu Nie Było" to historia pełnego sprzeczności mężczyzny (Joaquin Phoenix) z mroczną przeszłością. Działał zawsze sam i zawsze poza prawem: przez wiele lat przyjmował zlecenia, z którymi system sprawiedliwości nie dawał sobie rady i których nie chciał się podjąć żaden prywatny detektyw.
1K views, 22 likes, 3 loves, 3 comments, 2 shares, Facebook Watch Videos from TVP Kultura: Czy cierpienie małej dziewczynki może skruszyć nawet
xUddT. Przygotowaliśmy listę kryminałów, które obejrzycie legalnie na takich platformach jak Netflix, VOD i HBO Go. Znajdziecie tu zarówno filmy drogi pełne ciepłych barw, jak i te osadzone w mrocznych miastach w stylu współczesnego noir. Zapraszamy na przegląd od hitów Davida Finchera po perełki argentyńskiego i chińskiego kina. "Anioł”, reż. Luis Ortega Podczas gdy serwisy streamingowe zaczynają się uginać od filmów, seriali i dokumentów o seryjnych mordercach, Luis Ortega przypomina widzom, że Argentyna też ma swojego Teda Bundy’ego. Nastoletni Carlos o anielskich lokach wygląda jeszcze niewinniej, ale pod względem brutalności w niczym nie ustępuje amerykańskim przestępcom. Siedemnastolatek zaczyna od drobnych kradzieży, później jednak pochłania go odbieranie żyć. Historia oparta na biografii Carlosa Robledo Puchy, z którym chciała randkować niejedna nastolatka w Buenos Aires. Film dostępny na VOD "Tajemnice Manhattanu”, też. Porter Wren Morderstwa na Manhattanie opisywane przez Portera Wrena nie przypominają historii Woody’ego Allena. Grany przez Adriena Brody’ego felietonista poczytnego tabloidu nagle znajduje się w centrum sprawy kryminalnej, którą musi rozwiązać. Współczesne kino noir osadzone w szarym i mrocznym Nowym Jorku z lat 90. Jak to zwykle bywa w tym gatunku, pojawić się musi również blond femme fatale – w tej roli Yvonne Strahovski – oraz sporo luk w śledztwie. Film dostępny na VOD "Dziewczyna we mgle”, reż. Donato Carrisi Jeśli ciekawi was, co robi Toni Servillo, gdy nie gra w filmach Paolo Sorrentino, powinniście obejrzeć kryminał Donato Carrisiego. W "Dziewczynie we mgle” agent Vogel zajmuje się sprawą zniknięcia pobożnej i wzorowej uczennicy Anny Lou. Wszystko dzieje się w małym włoskim miasteczku w rejonie Alp. Reżyser serwuje widzom kawał dobrej rozrywki, w której centrum znajduje się nie tylko śledztwo, ale postać detektywa, którego brawurowo odgrywa Servillo. Film dostępny na Netflixie oraz VOD "Good Time”, reż. Benny i Josh Safdie Connie zabiera niepełnosprawnego umysłowo Nicka z gabinetu terapeutycznego, by wraz dokonać braterskiego napadu na bank. Choć wszystko przebiega bardzo nerwowo, udaje im się wyjść z placówki z torbą wypełnioną gotówką. Jednak w pewnym momencie dochodzi do komplikacji i Nick trafia do więzienia. Wówczas dopiero zaczyna się szalona pogoń po Nowym Jorku i próba uratowania brata. Benny i Josh Safdie – również bracia – nakręcili film o poszukiwaniu szczęśliwego zakończenia wśród życiowych rozbitków miejskiej dżungli. W rolach głównych Robert Pattinson oraz Benny Safdie. Film dostępny na Netflixie "Nigdy cię tu nie było”, reż. Lynne Ramsay Zanim Joaquin Phoenix został Jokerem, wcielił się w rolę mściciela w zdecydowanie mniej popularnej produkcji. Warto jednak wiedzieć, że "Nigdy cię tu nie było” to film Lynne Ramsay – reżyserki "Musimy porozmawiać o Kevinie”. Joe jest byłym agentem, który wykonuje swoje zlecenia z dużą brutalnością. Równie sprawnie posługuje się pistoletem, nożem czy młotkiem. Po powrocie do domu zajmuje się jednak swoją ciężko chorą matką. Zadanie odnalezienia zaginionej nastolatki, którego się podejmuje, okazuje się inne, niż zakładał. Warto zobaczyć ten film choćby dla fantastycznej kreacji Phoenixa. Film dostępny na VOD "Jezioro dzikich gęsi”, reż. Diao Yinan Forma może wydawać się dość ograna – mężczyźni z trudnymi przeżyciami, kobiety próbujące zapomnieć o przeszłości, miłość i poszukiwanie zemsty. Możliwe, że nic interesującego by z tego nie wyszło, gdyby reżyserem nie był Diao Yinan, który już raz został wyróżniony nagrodą Złotego Niedźwiedzia. "Jezioro dzikich gęsi” to opowieść o Zhou, który przypadkowo zabija policjanta. Za głowę bohatera zostaje wyznaczona bardzo wysokie honorarium, przez co w poszukiwania angażuje się nawet jego rodzina. Reżyser oferuje nam poetycką wręcz warstwę wizualną i neonowe kino noir. Film dostępny na VOD "Osierocony Brooklyn”, reż. Edward Norton Po zabójstwie swojego mentora detektyw Essrog rozpoczyna poszukiwania mordercy, próbując rozwikłać zagadkę, która okazuje się elementem większej układanki. W śledztwie przeszkadzają mu nie tylko potężni wrogowie, ale także zespół Tourette’a. Drugi film wyreżyserowany przez Edwarda Nortona, który obsadził siebie w głównej roli i niewątpliwie daje prawdziwy popis aktorski. Produkcja nie jest bez wad, ale historia nietypowego bohatera i jesienny Nowy Jork wraz z zadymionymi klubami jazzowymi dostarczają rozrywki. Film dostępny na HBO Go "The Highwaymen”, reż. John Lee Hancock Film Johna Lee Hancocka czerpie z dobrze znanych już motywów. Kamera kręci się wokół Franka i Maneya – dwóch emerytowanych detektywów, którzy nie pamiętają już, ile mieli kul pod skórą. Łowcy głów postanawiają podjąć się jeszcze jednego zlecenia, z którym nie radzi sobie nawet FBI ze swoją nową technologią. Postaci grane przez Kevina Costnera i Woody’ego Harrelsona wybierają się w ostatni wspólny pościg, by zakończyć krwawy romans jednej z najsłynniejszych przestępczych par – Bonnie i Clyde’a. Film dostępny na Netflixie "Zodiak”, reż. David Fincher Kryminał Davida Finchera może nie przypaść do gustu fanom sensacyjnych pościgów i strzelanin, ponieważ większość akcji dzieje się w redakcji, a rozwiązywaniem zagadek zajmują się reporterzy, nie mściciele obładowani bronią. Sprawą tajemniczego seryjnego zabójcy, który terroryzuje San Francisco, zajmuje się jednak nie byle kto. W obsadzie znalazła się prawdziwa śmietanka aktorska – Jake Gyllenhaal, Mark Ruffalo oraz Robert Downey Jr. Chociaż film trwa ponad dwie i pół godziny, to z pewnością się nie dłuży. Film dostępny na Netflixie oraz HBO Go "Pieskie popołudnie”, reż. Sidney Lumet Nie bez powodu w serialu "Mindhunter” detektyw Holden wyświetla ten klasyk na projektorze podczas wykładu i pyta, co poszło źle. W "Pieskim popołudniu” wszystko potoczyło się nie tak, jak powinno. W trakcie napadu na bank już na początku dwójka przyjaciół orientuje się, że w placówce prawie nie ma pieniędzy, a ich wspólnik szybko ucieka. Sytuacja komplikuje się z minuty na minutę, dlatego Sonny i Sal postanawiają porozumieć się z zakładnikami. W głównych rolach Al Pacino oraz John Cazale. Film dostępny na Netflixie Zobacz również: Przetestowaliśmy grę, która ma pomóc godzinami nie wychodzić z łóżka
12 kwietnia 2018 Nowy film reżyserki „Musimy porozmawiać o Kevinie” wchodzi do kin 13 kwietnia. Lynne Ramsay ponownie sięgnęła po literaturę. „Nigdy cię tu nie było” to pełen pasji i gniewu thriller, który zwraca uwagę precyzyjnie skonstruowaną intrygą, mistrzowską grą Joaquina Phoenixa i hipnotyzującą muzyką Jonny?ego Greenwooda z Radiohead. Głównym bohaterem „Nigdy cię tu nie było” jest Joe, weteran wojny w Zatoce i były agent FBI cierpiący na zespół stresu pourazowego. Mężczyzna od lat zajmuje się zleceniami, z którymi system sprawiedliwości nie daje sobie rady i których nie chce się podjąć żaden prywatny detektyw. Widział już prawie wszystko. Prześladujące go wspomnienia sprawiają, że chciałby, aby świat o nim zapomniał. Jednak pewien senator z Nowego Jorku oferuje mu dużą sumę pieniędzy za odnalezienie i uratowanie uprowadzonej córki. Poruszony historią dziewczyny, Joe podejmuje się zadania. Brutalnie rozprawia się z ludźmi przetrzymującymi ją w burdelu dla zamożnych klientów. Kiedy czeka w motelu, aby zwrócić córkę ojcu, dowiaduje się z mass mediów, że senator najwyraźniej popełnił samobójstwo. Do pokoju motelowego wpadają policjanci i zabierają dziewczynę. Joe jest gotowy na wszystko, aby ją ratować, tym samym otrzymując niespodziewanie szansę ocalenia samego siebie. „Nigdy cię tu nie było” nie miał być kolejnym filmem Lynne Ramsay. W 2013 roku szkocka reżyserka stanęła na planie „Niepokonanej Jane”, ale zeszła z niego już pierwszego dnia zdjęć ? by nigdy nie wrócić. Powodem był konflikt z producentem Scottem Steindorffem, w efekcie sprawa zakończyła się w sądzie. Ostatecznie film z Natalie Portman w roli głównej powstał, jednak z inna obsadą i ekipą filmową. Nie odniósł większego sukcesu. „Byłam załamana” ? wspomina Ramsay. „To był dla mnie ciężki czas”. Ramsay, by odpocząć, wyjechała na grecką wyspę Santorini. Tam powstała adaptacja noweli Jonathana Amesa. W książce spodobał się reżyserce Joe, będący przykładem klasycznego antybohatera. „To postać pełna słabości i wad” ? tłumaczy Ramsay. „Człowiek doświadczony przez życie, żaden James Bond”. Joaquin Phoenix był od początku jej wymarzonym aktorem do tej roli, aktorowi zaś spodobało się to, jak scenariusz przełamywał schematy hollywoodzkiego kina akcji. „Chcieliśmy odejść od stereotypów i skoncentrować na atrofii męskości” ? mówi Phoenix. Gdy tylko w jego napiętym kalendarzu pojawiło się okienko, zapytał Ramsay, czy jest w stanie rozpocząć produkcję w ciągu dwóch miesięcy. Nie widziała problemu, co zrobiło na Phoenixie wrażenie. To spontaniczne podejście charakteryzowało nie tylko atmosferę produkcji, ale też często skutkowało genialnymi decyzjami podejmowanymi w ostatniej chwili. W dodatku aktor i reżyserka wyjątkowo do siebie pasowali. Phoenixa zawsze napędza sytuacja, w której na planie dochodzi do koniecznych zmian w scenariuszu, a Ramsay nigdy nie była specjalnie przywiązana do swoich tekstów. Wspólna praca i poddawanie się nastrojowi sceny bardzo im pasowało. „Pracowaliśmy w gorączce, jak punkrockowy zespół” ? tak reżyserka podsumowała 29 dni produkcji. Zdjęcia rozpoczęły się w momencie, gdy trzeci akt filmu nie był jeszcze skończony. Powstał już we współpracy z Phoenixem, na planie. W jednej z kluczowych scen, zaczerpniętej z noweli Amesa, bohater strzela do mężczyzny w swoim własnym domu. Mimo widocznej wściekłości i determinacji by wydobyć z postrzelonego informacje, wkrótce obaj leżą obok siebie, nieporadnie śpiewając piosenkę Charlene „I?ve Never Been to Me”. „W większości filmów postrzelony bohater od razu umiera” ? Ramsay tłumaczy zamysł tej sceny. „A co, jeśli jednak nie działoby się to tak szybko i pomiędzy strzelającym oraz postrzelonym wytworzyłaby się specyficzna więź?” Phoenix uzupełnia: „Pomiędzy dublami zmienialiśmy i dodawaliśmy dialogi. Rozpatrywaliśmy też sięgnięcie po inne piosenki, a Lynne zastanawiała się nad różnymi sposobami montażu. W jednej mężczyźni mieli się trzymać za ręce, w innej nawet nie leżeli obok siebie”. Aktor zaskoczony był też tym, że kiedy pojawiała się trudność w zagraniu jakiejś sceny, reżyserka sama wcielała się przed nim w określona postać. Phoenix spotkał się z czymś takim po raz pierwszy. „Ramsay chciała poczuć to, co czują postaci” ? mówi. „Kiedy w jednej ze scen mój bohater miał iść z młotkiem w ręku przez korytarz i zastanawialiśmy się, jak szybko powinien to robić, Lynne wzięła ode mnie ten młotek i zaczęła chodzić po planie ? aż znalazła odpowiednie tempo”. Ramsay i Phoenix byli tak zdeterminowani, by przełamywać schematy kina kryminalnego, że długo omawiali nawet sposób, w jaki Joe powinien wchodzić z pistoletem do kuchni, tak by scena nie stanowiła kalki z innych filmów. „Zdarzało mi się mówić: 'Lynne, to jest głupie, zupełnie jak z 'Agentów NCIS'” ? wspomina aktor. Ale świadoma tego Ramsey przy stole montażowym zmieniała zupełnie charakter niektórych scen. Tempo produkcji było tak szybkie, że do Cannes zgłoszono nieskończony film, z animowanym storyboardem w miejscu niektórych sekwencji, a na pierwszy pokaz prasowy kopia dojechała prosto ze studia dźwiękowego. Konkursowy pokaz zakończył się jednak siedmiominutową owacją, a z Cannes „Nigdy cię tu nie było” wróciło z nagrodami za najlepszą rolę męską ? dla Joaquina Phoenixa i za najlepszy scenariusz dla Lynne Ramsay. Teraz wreszcie produkcję porównywaną do „Taksówkarza” będą mogli zobaczyć polscy widzowie. Film wchodzi do kin 13 kwietnia. Poniżej możecie zobaczyć zwiastun „Nigdy cię tu nie było”: fot. Alison Cohen Rosa / Amazon Studios Tematy: filmy, Joaquin Phoenix, Jonathan Ames, Nigdy cię tu nie było, proza światowa Kategoria: film
{"type":"film","id":775228,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Nigdy+ci%C4%99+tu+nie+by%C5%82o-2017-775228/tv","text":"W TV"}]} ofertaSprawdź szczegóły wypożyczza 9,90 zł wypożyczza 15 zł wypożyczza 15 zł wypożyczod 9,90 zł Joe (Joaquin Phoenix), były agent do zadań specjalnych, zarabia na życie ratowaniem dzieci z rąk przestępców seksualnych. Jego klientami są najczęściej rodzice zaginionych nastolatków. Pewnego dnia słynący z brutalności Joe dostaje zlecenie od senatora, którego córka Nina (Ekaterina Samsonov) została uprowadzona w tajemniczychJoe (Joaquin Phoenix), były agent do zadań specjalnych, zarabia na życie ratowaniem dzieci z rąk przestępców seksualnych. Jego klientami są najczęściej rodzice zaginionych nastolatków. Pewnego dnia słynący z brutalności Joe dostaje zlecenie od senatora, którego córka Nina (Ekaterina Samsonov) została uprowadzona w tajemniczych okolicznościach. Podczas jej poszukiwań mężczyzna trafia na ślad siatki pedofilów, której członkowie są powiązani z osobami na najwyższych szczeblach władzy.
To zjawiskowe, nieczołobitne kino, rozważające na temat sensu agresji. Symfonia przemocy podany w doskonałym akompaniamencie wizualnym. 9 Kino, gdzie przemoc jest głównym narratorem, a raczej paliwem zdarzeń nie musi być dosłowną, krwawą jatką, chyba, że umyślnie, jak ma to w zwyczaju robić Quentin Tarantino. Poezja przemocy pokazana niedosłownie, ale ogromnie wstrząsająca swoją niebezpośredniością i niuansami w filmie Nigdy Cię tu nie było jest liryczną refleksją, czy „sprzątając” świat, można zachować jeszcze czyste dłonie i sumienie? To kino zrobione (zapisane w nutach wydawałoby się, a nie w scenariuszu) z ogromnym wyczuciem stylistycznym, ale nienadużywającym rzeczywistości, czy faszerującym nas jakąś wykoncypowaną nadmiernie formą. Jest enigmatyczną kompozycją okrutnej i bezwzględnej rzeczywistości i odpowiedzi na nią tym samym. Nigdy cię tu nie było (2017) - Joaquin Phoenix, Ekaterina Samsonov Głównym bohaterem filmu jest Joe, którego przeszłość jest nam serwowana w bardzo ostrożny sposób. Więcej od flashbacków obecnych filmie robi szczegół – jego przeszłość jest odciśnięta na twarzy, w każdym kroku i żyłce na ciele. Wiemy, że był na wojnie, a wcześniej jego dzieciństwo nie miało nic wspólnego ze szczęściem. Wydawałoby się, że widział najgorsze. Jednak, jak się okazuje, można czuć się na froncie, mieszkając razem z mamą, popijając mleko z lodówki. Bohater zajmuje się odbijaniem porwanych dzieci. Już z samej nazwy zadanie brzmi bardzo szlachetnie. Jednak metody naszego bohatera daleko odbiegają od standardów. Nie jest wysublimowany w swoich działaniach, a krew po jego młotku spływa bardzo często. Kolejne młode życie uratowane, ale jakim kosztem? Czy da się inaczej, w tej pulsującej od zgliszczy człowieczeństwa rzeczywistości, postąpić inaczej? Czy trzeba rozbić te kilka jajek, by zrobić jajecznicę? To nie jest świat białych rękawiczek i ekstraklasy w praktykach. Joe jest rzeźnikiem, rzemieślnikiem, ale nie wątpimy ani przez chwilę, że kiedy wychodzi z domu zabiera serce ze sobą. Nigdy cię tu nie było to kino doskonale skonstruowane na wielu poziomach. Sprawdza się jako pełna napięcia historia, w której nie wiemy, kiedy wściekłość zostanie zdetonowana, a zabiegi stylistyczne tylko pozornie nas oddalają we współuczestnictwie. Kibicujemy mu, bo ratuje dzieci, ale przy okazji nie wysyła winnych, by osądził ich wymiar sprawiedliwości, a sam wymierza karę. Nie czekając ani przez chwilę na żadne odznaczenia. Doskonale, nie tylko poprzez grę utalentowanego i podejmującego się wyjątkowych wyzwań aktorskich Joaquina Phoenixa, ale też przez obraz oddaje się te pogruchotane kości systemu, które wcale nie są w takim stanie przez młotek Joe’a, a naturę ludzką, która doprowadza do porywania dzieci. W półsłówkach, pochrząkiwaniach i lakonicznych wypowiedziach bohatera nie ma żadnej deklaracji, poczucia misji. Dowiadujemy się o niej z czynów i działań – zostaje nam podsuwany z czasem czytelniejszy trop o przeszłości bohatera i wiemy, że nie ma w tym działaniu obojętności, mimo że nie mrugnie okiem wymierzając komuś cios. Nigdy cię tu nie było (2017) - Ekaterina Samsonov, Joaquin Phoenix Dlatego też warto wrócić do pytanie ze wstępu – czy walka o czyjeś życie bez przelewania krwi jest możliwa? Joe to bardzo przekręcony, ale jednak bohater. Można mieć wielkie wątpliwości wobec jego sposobów działania, ale skutecznie realizuje zadania. Aż poleje się krew? Aż nie znajdzie ofiary. Dlatego produkcja zostawia ogromny znak zapytania wobec porządku świata. Film nie zniekształca przemocy swoimi zagrywkami, jest ona wszechobecna i nawet jak niewidziana, to odczuwalna nieustannie. Jednak wiele o odbiorze przez widza przemocy i jej „umowności” oraz iluzorycznego traktowania mówią groteskowe sceny naśladowania kultowej sceny z Psychozy. To wpisuje się w pytanie, które zadaje film. Oczywiście mówimy o filmie reżyserki Musimy porozmawiać o Kevinie, Lynne Ramsay, więc warstwa wizualna jest bardzo mocno zespolona z fabułą, komentuje rzeczywistość i jest częściowo odpowiedzialna za narrację. Nie ma tylko walorów estetycznych, chociaż trzeba przyznać, że wiele rozwiązań dla oka, buduje tak doskonałą efemeryczną atmosferę, dodając do tego bicie serca podobne do starego kina Refna. Na dodatek to wszystko znajduje, w tym udającym trochę senny koszmar, świecie miejsce na melancholię. To kino okrutne, ale nie czołobitne w przemocy, bo niedosłowne – jednak bardzo wymowne. W Nigdy Cię tu nie było jest wiele traumy przeszłej, teraźniejszej i przyszłej, pytań sugerowanych, niewypowiadanych krzykliwie, nawet bajronistyczne. To wielka sztuka, bardzo świadomie zmienna nastrojowo. Nigdy cię tu nie było (2017) - Joaquin Phoenix, Judith Roberts (I) To kino artystyczne, symfonia grozy, pełna groteski, ale niedominująca tym filmu, a łącząca się niesamowicie zgrabnie z kinem przemocy, z której wynika tak naprawdę dużo pomocy. Trudny film, o pięknym, ale niepokojącym licu.
Strona główna Filmy Nigdy cię tu nie było Zwiastuny Nigdy cię tu nie było Nigdy cię tu nie było Oficjalny zwiastun / trailer nr 2 (polski) You Were Never Really Here20171 godz. 25 agent do zadań specjalnych podejmuje się odnalezienia zaginionej PhoenixJudith RobertsPozostałe dla Nigdy cię tu nie było (2017) Movie sięCiche miejsce, Nigdy cię tu nie było, Wyspa psów Zwiastun nr 1 Spot nr 1 (polski) Teaser nr 1 (polski) Teaser nr 2 (polski) Fragment Senator (polski) Fragment Zakupy (polski)newsy Nigdy cię tu nie było newsNajlepsze filmy dekady, cz. V. Top 10 Eweliny Leszczyńskiej... 75 komentarzy newsNajlepsze filmy dekady, cz. IV. Top 10 Jakuba Popieleckiego... 58 komentarzy newsPolecamy sześć męskich filmów zrealizowanych przez kobiety... 61 komentarzy Festiwale i nagrody, FilmyWyścig po Oscary 2019: "Nigdy cię tu nie było" docenione... 58 komentarzy Filmy, MultimediaPREMIERA: Tak gra Joaquin Phoenix w "Nigdy cię tu nie było"... 7 komentarzy newsAMERICAN FILM FESTIVAL 2017: Gwiazdy i gwiazdeczki... Festiwale i nagrody, FilmyHity festiwali i Samuel Fuller na 8. American Film Festival... 3 komentarze newsCANNES 2017: Pocztówki znad krawędzi... 13 komentarzy Filmy, MultimediaFOTO: Joaquin Phoenix w nowym filmie Lynne Ramsay... 7 komentarzy programy Filmwebu Movie sięPodsumowujemy 22. MFF Nowe Horyzonty Checkpoint"As Dusk Falls", "Saints Row" i mobilny "Wiedźmin" Na skrótyUpadek Wywiad wideo22. MFF Nowe Horyzonty: Anka i Wilhelm Sasnalowie o swoim nowym filmie "Nie zgubiliśmy drogi" Gry wideoRozmawiamy z Davidem Cage’em, twórcą "Heavy Rain", "Detroit" i "Beyond: Dwie dusze" Wywiad wideo22. MFF Nowe Horyzonty: Rozmawiamy z Lucile Hadžihalilović Relacja wideoFilmweb z wizytą planie widowiska historycznego "Kos" Wywiad wideo22. MFF Nowe Horyzonty: Rozmawiamy z Agnieszką Holland Serial KillersCzy "Będzie bolało" to przełom w serialach medycznych? Wywiad wideoRuszył 22. MFF Nowe Horyzonty. Dyrektor festiwalu opowiada nam o tegorocznej edycji
nigdy cię tu nie było hbo